Główny trener rosyjskich lekkoatletów Walentin Masłakow zrezygnował ze współpracy ze sportowcami. Powodem jest afera dopingowa z udziałem jego podopiecznych. "Choć sam nie zawinił, postanowił wziąć odpowiedzialność" - powiedział szef krajowej federacji Walentin Bałachniczew.

70-letni szkoleniowiec pracował od 1973 roku. Funkcję głównego trenera pełnił od 2007 roku. Jednak gdy okazało się, że troje rosyjskich mistrzów olimpijskich w chodzie sportowym - Siergiej Kirdiapkin, Walery Borczin i Olga Kaniskina - podejrzani są o złamanie przepisów antydopingowych, postanowił odejść.

To bardzo honorowe zachowanie absolutnego profesjonalisty. Wspólnie dyskutowaliśmy o efektach afery. Masłakow nie ma nic wspólnego z polityką antydopingową w zespole, ale stwierdził, nie może bezczynnie przyglądać się temu, co się dzieje. Dlatego wziął na siebie odpowiedzialność za tych, którzy mu podlegają - podkreśla szef rosyjskiej federacji Bałachniczew.

Kaniskina, Borczin, Kirdiapkin, a także mistrz świata z 2011 roku Siergiej Bakulin i wicemistrz z tego roku Władimir Kanajkin zostali oficjalnie zawieszeni przez krajową agencję antydopingową RUSADA. Za podstawę posłużyły nieprawidłowości wykryte w ich paszportach biologicznych.

Kirdiapkin wygrał rywalizację olimpijską w Londynie (2012) na dystansie 50 km. Natomiast Kaniskina i Borczin triumfowali na 20 km w Pekinie cztery lata wcześniej.