Szef resortu finansów poucza niezależną Radę Polityki Pieniężnej. Jacek Rostowski domaga się od ekspertów, żeby nie kończyli cyklu obniżania stóp procentowych. Wczoraj, RPP obniżyła stopy trzeci raz z rzędu o ćwierć punktu procentowego. Teraz sygnalizuje przerwę w obniżkach.

Prośba Jacka Rostowskiego nie może przekonać RPP do kontynuowania obniżek, bo rada, tak jak cały Narodowy Bank Polski, jest niezależna. Tym bardziej dziwią słowa ministra finansów, który poucza radę i stara się wymóc na niej dalsze szybkie obniżki stóp. "Liczę na dalsze obniżki stóp w kolejnych miesiącach. Zakończenie rundy obniżek stóp przez RPP na tym etapie byłoby poważnym błędem i miałoby negatywny wpływ m. in. na wzrost bezrobocia" - napisał minister Jacek Rostowski w komunikacie wysłanym do mediów. Takie stwierdzenie może źle odbić się na giełdzie. Zagraniczni inwestorzy mogą poczuć, że łamane są w Polsce podstawowe zasady porządku gospodarczego. Może to przełożyć się na mniejsze zaufanie do naszego kraju, droższe waluty i wyższe odsetki za pożyczanie pieniędzy.

To nie pierwszy raz, kiedy członkowie rządu krytykują decyzje RPP lub sugerują kolejne decyzje. Za czasów poprzedniego zarządu NBP doszło do głośnego konfliktu dotyczącego przekazania zysku Narodowego Banku Polskiego do budżetu państwa.