Na studiach doktoranckich jest dziś w Polsce ponad 40 tys. osób. Niewiele z nich jednak otrzyma ten naukowy tytuł - informuje "Rzeczpospolita".

Z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że na koniec 2011 roku na studiach doktoranckich wśród 40 tys. słuchaczy 30 tys. było na bezpłatnych studiach stacjonarnych i mniej więcej jedna trzecia z nich otrzymywała stypendia. Przewody doktorskie, które są warunkiem uzyskania tytułu, otworzyło ponad 5 tys. osób i mniej więcej tyle samo otrzymało stopień doktora.

Taka sytuacja budzi sprzeciw ekspertów rynku edukacyjnego w Polsce. System kształcenia na poziomie doktorskim wymaga głębokiego przemyślenia i reformy. Potrzebny jest dziś podział na doktoraty typowo naukowe i praktyczne, które będą cenione przez firmy - uważa prof. Witold Bielecki, rektor Akademii Leona Koźmińskiego, najlepszej według rankingu "Rzeczpospolitej" i "Perspektyw" uczelni niepublicznej w Polsce.

Studia doktoranckie cieszą się popularnością, gdyż idą za nimi pieniądze z resortu szkolnictwa. Uczelnie nie zawsze jednak interesują się tym, czy edukacja ta skończy się uzyskaniem stopnia naukowego.