Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC) prowadzi po pierwszym dniu Rajdu Argentyny, piątej rundy samochodowych mistrzostw świata. Michał Kościuszko (Mini WRC) na ostatnim czwartkowym OS-ie miał problemy z przednim zawieszeniem auta, stanął na trasie i nie ukończył etapu.

Jeżeli w serwisie mechanicy zdołają naprawić uszkodzony samochód, dzisiaj polska załoga wystartuje do drugiego etapu w systemie Rally2.

Kościuszko od początku miał poważne problemy z oponami. Jako jedyny w stawce kierowców WRC używa ogumienia DMACK, gorszego jakościowo od wyrobów firmy Michelin, które mają założone wszyscy pozostali zawodnicy. Tańsze opony szybko uległy zniszczeniu, nie "trzymały" i przez to Polak przejechał drugi i trzeci odcinek wolniej o ponad trzy minuty od najszybszych załóg.

Przed ostatnim pechowym odcinkiem pierwszego dnia, na którym awarii uległo zawieszenie, krakowianin zajmował w klasyfikacji generalnej 10. miejsce i tracił do lidera Ogiera 4.48,3.

Dwa kończące pierwszy etap odcinki wygrał Ogier i umocnił się na prowadzeniu. Francuz z ekipy Volkswagen Sport wyprzedza o 12,5 sekundy dziewięciokrotnego mistrza świata, swojego rodaka Sebastiena Loeba (Citroen DS3 WRC) i o 18,1 sekundy Fina Mikko Hirvonena (DS3 WRC).

Hirvonen jest następcą Ogiera w ekipie Citroena. Zastąpił go dwa lata temu, gdy Francuz związał się kontraktem z zespołem VW Sport, pracującym nad modelem Polo WRC.

Dzisiaj przeprowadzonych zostanie pięć prób o łącznej długości 165,7 km, a na jutro, ostatni dzień rajdu, zaplanowano cztery OS-y liczące w sumie 77,9 km, w tym najbardziej widowiskowy El Condor.

Zakończenie rywalizacji - ok. godz. 19:20 czasu polskiego.

(MRod)