"Nie ma problemów ze zdrowiem. Pogłoski o moich niedomaganiach zdrowotnych są korzystne przeciwników politycznych Kremla"- powiedział Władimir Putin. Prezydent Rosji wystąpił na dorocznej konferencji prasowej w Moskwie. Pytania zadawało mu przez trzy godziny 1200 dziennikarzy.

Pogłoski o tym, że prezydent Rosji ma problemy ze zdrowiem pojawiły się, po tym gdy odwołał kilka podróży zagranicznych. Pod koniec listopada prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział, że Putin doznał urazu kręgosłupa podczas treningu judo.

Rosjanie usłyszeli dziś z ust swojego przywódcy, że owszem zmienił się przez lata. Ale jest to zmiana na lepsze. Prezydent nazwał siebie pokornym sługą rosyjskiego narodu. Sporo miejsca w przemówieniu poświęcił gospodarce. W okresie styczeń-październik wzrost PKB wyniósł 3,7 proc., a w listopadzie bezrobocie spadło do 5,4 proc. Ten spadek bezrobocia, które wynosiło na początku roku 6,6 proc., to "dobry wskaźnik", "jeden z najlepszych wśród gospodarek rozwiniętych - powiedział Putin. Wspomniał również o chęci  normalizacji stosunków z Gruzją. Ale jak podkreślił, Rosja nie może zmienić swojej decyzji o uznaniu niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Rosyjski prezydent dodał, że widzi "pozytywne sygnały" ze strony nowego rządu Gruzji wybranego w październiku. W rządzie powstało nawet specjalne stanowisko przedstawiciela ds. stosunków z Rosją. Kraj ten uznał niepodległość dwóch separatystycznych regionów Gruzji, Osetii Południowej i Abchazji, po wojnie o Osetię Południową w sierpniu 2008 roku. Putin skomentował też przyjęcie w USA ustawy Magnitskiego. Jak powiedział zatruwa ona stosunki rosyjsko-amerykańskie. Ustawa nakłada sankcje na Rosjan odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka. Putin zapewnił, że przyjęcie przez Dumę Państwową, niższą izbę parlamentu, zapisów prowadzących do zakazu adopcji rosyjskich dzieci przez Amerykanów nie jest odpowiedzią na ustawę Magnitskiego. Według niego to reakcja na bezczynność władz amerykańskich wobec przestępstw, których ofiarami padają w USA adoptowane dzieci z Rosji. Rosyjski prezydent pytany o ewentualny koniec świata powiedział, że wie kiedy nastąpi. Za cztery i pół miliarda lat, kiedy zgaśnie słońce- powiedział.