Ich wakacje miały się zacząć dwa dni temu, ale zamiast wypoczywać nad morzem Czarnym czekają w hotelowych pokojach na swój lot. Mowa o ok. 200 klientach kilku biur podróży, którzy nie mogą wylecieć z Poznania na wakacje do Burgas w Bułgarii. Największa grupa miała polecieć z biurem TUI, z którym - jak mówią turyści - nie ma kontaktu. Według najnowszych informacji turyści wylecą z Polski o 20.30 - ogłosił rzecznik linii Small Planet.

Prawdopodobnie dziś o 20:30 wylecą z Poznania turyści oczekujący od piątku na lot do Burgas w Bułgarii. Linie, których samolot został cofnięty z pasa startowego z powodu usterki, podały właśnie kolejną, planowaną godzinę startu.

Rzecznik linii Small Planet Tomasz Ostojski zapewnił, że po turystów przyleci inna maszyna z floty przewoźnika. Na wylot czekają klienci w sumie trzech biur podróży. Tylko jedno z nich zadeklarowało jak na razie pełen zwrot kosztów wycieczki, w przypadku rezygnacji przez klientów. Z pozostałymi organizatorami wycieczek, pasażerowie mają ograniczony kontakt. 

W piątek, chwilę przed startem pilot zgłosił usterkę maszyny - turyści zostali cofnięci z samolotu. Jak pokazują przesłane przez nich zdjęcia, obawy dotyczące stanu technicznego maszyny były uzasadnione.

Turyści zdradzili, że są wściekli na biuro, w którym wykupili wycieczkę, bo numer infolinii, pod który teoretycznie należy dzwonić w takich sytuacjach w ogóle nie odpowiada. Turoperator kontaktuje się z nimi wyłącznie przez SMS-y, z których wynikało najpierw, że turyści wylecą w niedzielę w południe, a potem, że lot opóźnia się i że mają jeszcze jedną dobę w hotelu.

Nastroje wśród oczekujących są już naprawdę kiepskie - część z turystów miała wykupione wycieczki na siedem albo osiem dni, z czego trzy spędzili nie nad morzem Czarnym, ale w stolicy Wielkopolski. Większość zastanawiają się czy najlepszym wyjściem nie byłoby zrezygnowanie z wakacji. Część już wróciła do domu. Inni wahają się jednak co zrobić - ze względu na ewentualny zwrot kosztów. Jedno z biur odpowiadające za wyjazd poinformowało już, że w przypadku rezygnacji przez klientów - zwrotu nie będzie. 

(nm)