Zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, znieważenia i kierowania wobec funkcjonariuszy gróźb usłyszał Jarosław Sz. radny z Olsztyna. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Sprawa dotyczy wydarzeń z ostatniej soboty, jakie rozegrały się w centrum miasta.

Według pierwszych ustaleń 48-letni Jarosław Sz., jego 28-letni syn Rafał Sz. oraz ich znajomy chcieli wsiąść do zamówionej taksówki. Taksówkarz jednak odmówił, bo mężczyźni byli pijani. Wtedy syn radnego zaczął się awanturować i kopać samochód. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, mężczyzna zaczął się z nimi szarpać i im ubliżać.

Grozili i ubliżali

Gdy funkcjonariusze skuli 28-latka kajdankami, policjantów zaatakował jego ojciec Jarosław Sz. Ojciec i syn trafili do komendy miejskiej policji. Tam dalej wyzywali policjantów, a Jarosław Sz. próbował groźbami zmusić ich, żeby zwolnili jego i syna do domu. Na koniec samorządowiec miał opluć jednego z policjantów. Mężczyźni odmówili badania alkomatem, pobrano więc od nich krew na zawartość alkoholu. Nie ma jeszcze wyników tego badania - informuje prokuratura.

Radny w rozmowie z PAP powiedział, że "teraz nie będzie komentował sprawy, zrobi to, gdy złoży wyjaśnienia na policji i skonsultuje się z prawnikiem".

Jarosław Sz. został wybrany do rady miejskiej Olsztyna w 2010 roku z komitetu wyborczego wyborców byłego prezydenta Olsztyna Czesława Jerzego Małkowskiego.

ug