Skrajną nieodpowiedzialnością popisała się 29-latka, która samochodem przewoziła swoje 3-miesięczne dziecko i doprowadziła do niebezpiecznego zdarzenia. Doszło do niego w piątek nad ranem na wysokości miejscowości Ameryka w gminie Olsztynek w województwie warmińsko-mazurskim – informuje tamtejsza policja.

Kobieta jadąca Alfa Romeo straciła panowanie nad autem, zjechała na pobocze, a następnie dachowała. W samochodzie wraz z nią, w nosidełku podróżowało 3-miesięczne dziecko.

Policjanci dostali zgłoszenie od naocznych świadków. Zanim na miejsce przyjechały wszystkie służby, kobieta o własnych siłach wydostała się z rozbitego pojazdu, wyciągnęła dziecko, a następnie oddaliła się z miejsca wypadku.

Zatrzymała przejeżdżającego TIR-a na tzw. "stopa" i w ten sposób chciała odjechać i uniknąć odpowiedzialności.

Po przejechaniu kilku kilometrów kierowca ciężarówki zauważył, że pasażerka ma poranione nogi i uświadomił sobie, że kobieta brała udział w poważnym zdarzeniu drogowym. Gdy tylko zauważył jadące drogą radiowozy, dał im sygnał światłami i zatrzymał się.

Policjanci ruchu drogowego zbadali trzeźwość 29-latki. Kobieta miała dwa promile alkoholu w organizmie. Pogotowie przewiozło niemowlę do szpitala dziecięcego w Olsztynie na obserwację.

Jak mówią policjanci kobieta miała dużo szczęścia. Samochód, którym jechała jest doszczętnie zniszczony, a stan 29-letniej matki i jej dziecka na chwilę obecną jest dobry.

(j.)