Prokuratura Rejonowa w Chorzowie prowadzi śledztwo w sprawie pary oszustów, którzy w internecie oferowali fikcyjne wczasy, głównie nad polskim morzem. Oszukanych jest już około 80 osób w całym kraju. Ich liczba może jeszcze jednak wzrosnąć. Śledczy wciąż czekają na kolejne zgłoszenia.

Prokuratura Rejonowa w Chorzowie prowadzi śledztwo w sprawie pary oszustów, którzy w internecie oferowali fikcyjne wczasy, głównie nad polskim morzem. Oszukanych jest już około 80 osób w całym kraju. Ich liczba może jeszcze jednak wzrosnąć. Śledczy wciąż czekają na kolejne zgłoszenia.
Oszuści z Chorzowa zostali zatrzymani i trafili do tymczasowego aresztu / Marcin Bielecki /PAP

Zatrzymana para w ubiegłym roku w sezonie letnim publikowała w sieci oferty wypoczynku w domkach letniskowych m.in. w Mielnie, Darłowie czy Kołobrzegu. Pobierała od klientów zaliczki w wysokości ok. 450  złotych. Później, kiedy turyści przyjeżdżali na miejsce, okazywało się, że np. domki w ogóle nie istnieją - powiedział RMF FM Andrzej Sikora, szef Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

Zawiadomienia o oszustwach spływały do policji od osób z całego kraju. Funkcjonariusze ustalili, że para mieszka w Chorzowie, śledztwo przejęła więc tamtejsza prokuratura.

Oszuści zostali zatrzymani i trafili do tymczasowego aresztu. Okazało się, że oprócz fikcyjnych wczasów, oferowali w sieci również rasowe psy i dziecięce wózki, których nie mieli. Policja wciąż czeka na zgłoszenia od poszkodowanych.

(dp)