Niedziela będzie ostatnim dniem upałów. Od poniedziałku chłodniej: od 22 do 29 st. Celsjusza na zachodzie kraju - poinformowali przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Niedziela będzie ostatnim dniem upałów. Od poniedziałku chłodniej: od 22 do 29 st. Celsjusza na zachodzie kraju - poinformowali przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Od poniedziałku IMGW prognozuje zmianę temperatury. "Będzie chłodniej" /Radek Pietruszka /PAP

Najbliższa noc będzie jeszcze bardzo ciepła na południu i zachodzie kraju, gdzie temperatura wyniesie od 18 do 20 st. Celsjusza. Na pozostałym obszarze będzie już chłodniej: na północnym-wschodzie 11 stopni, do 17 stopni w centrum i na północnym zachodzie. Na południowy-zachodzie zanikające burze i możliwe przelotne opady deszczu - zapowiedziała synoptyk IMGW Grażyna Dąbrowska.

Na piątek IMGW zapowiada piękną, jeszcze upalną pogodę. Chłodniej będzie na północy i północnym-wschodzie, gdzie temperatura wyniesie od 23 do 29 st. Celsjusza - powiedziała Dąbrowska. Na pozostałym obszarze tempera maksymalna wyniesie od 30 do 34 st. Celsjusza. W górach Sudetach i Tatrach spodziewane są burze z opadami deszczu, gradem i porywistym wiatrem.

Noc z piątku na sobotę będzie ciepła na południu i zachodzie Polski. Tam temperatura minimalna wyniesie między 18-21 st. Celsjusza. Na zachodzie, południowym-zachodzie pojawią się przelotne opady deszczu i burze.

Strefa tych burz pozostanie z nami również w sobotę na zachodzie kraju. Tutaj spodziewamy się, że te zjawiska będą miały większą intensywność i prognozujemy - szczególnie na Dolny Śląsk - opady w wysokości do 50 mm, opady gradu, jak również porywisty wiatr osiągający na zachodzie nawet około 90 km/h - zapowiedziała synoptyk IMGW.

Temperatura maksymalna w sobotę wyniesie od 25 do 29 st. na północnych krańcach kraju. Na pozostałym obszarze od 31 do 35 st. Celsjusza.

Niedziela będzie ostatnim dniem, kiedy mamy do czynienia z tak upalną pogodą. Upał zaznaczy się już tylko w centrum i na południowym-wschodzie. Tu temperatura przekroczy 30 st. Celsjusza i 33 st. Celsjusza na południu i południowym-wschodzie. Na zachodzie nadal będą występowały przelotne opady deszczu i burze - powiedziała Dąbrowska.

Od poniedziałku IMGW prognozuje zmianę temperatury. Będzie chłodniej. Prognozowana temperatura maksymalna na poniedziałek od 22 st. na północy do 28-29 st. na zachodzie. Początkowo mogą wystąpić burze w Sudetach, a w Tatrach przelotne opady deszczu - zapowiedziała synoptyk.

Dodała, że wtorek będzie piękny i słoneczny na obszarze całego kraju, a temperatura wyniesie od 20 do 25-26 stopni Celsjusza. Środa i czwartek przyniosą podobną temperaturę. Będzie jednak więcej opadów zarówno o charakterze przelotnym, jak i ciągłym na południowym-wschodzie kraju.

Będą również występowały burze. I co ważne, od środy opady mogą występować zarówno w centrum, jak i na wschodzie kraju. Nie są to na razie opady zbyt intensywne - zaznaczyła.

(j.)