Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uratowali mężczyznę, który wspiął się na Giewont, gdzie prawdopodobnie próbował targnąć się na swoje życie. 40-latek był pod wpływem mocnych środków odurzających i uciekał przed toprowcami. W ostatniej chwili ratownikom udało się go zabrać śmigłowcem znad przepaści.

O mężczyźnie, który znajduje się na Giewoncie i nie można się z nim porozumieć, poinformowali turyści. Desperat sprawiał wrażenie, jakby był pod wpływem środków odurzających.

Kiedy toprowcy dolecieli na miejsce, zaczął przed nimi uciekać. Mężczyzna znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Zaczął osuwać się w stronę przepaści po stromych i śliskich trawach. Dopiero kiedy zorientował się, że jest w beznadziejnym położeniu, pozwolił sobie pomóc.

Ratownik założył mu uprząż asekuracyjną i wyprowadził w bezpieczny teren. Następnie mężczyzna został śmigłowcem przetransportowany do zakopiańskiego szpitala.

Mężczyzna ma 46 lat i pochodzi z Kielc. Na skale, gdzie go dostrzeżono, ratownicy znaleźli kilka opakowań po środkach przeciwbólowych i butelkę po alkoholu.