Tylko w niedzielę od rana w górach doszło do dwóch poważnych wypadków. Ratownikom nie udało się uratować 60-letniego francuskiego turysty, który zasłabł w rejonie Giewontu. Kiedy TOPR dotarło na miejsce śmigłowcem, na pomoc było już za późno. W tym samym czasie do ratowników dotarła informacja o wypadku w jaskini Studnia w Kazalnicy.

Kobieta spadła z wysokości kilkunastu metrów. Prawdopodobnie ma uraz kręgosłupa. Od kilku godzin trwa akcja ratunkowa. Uczestniczy w niej 14 ratowników TOPR.

W tym samym czasie, kiedy śmigłowiec działał na Babiej Górze, byli tam nasi ratownicy z nieprzytomną osobą, to dostaliśmy informacje ze szlaku na Giewont, o reanimowanej, nieprzytomnej osobie. Do akcji poleciał śmigłowiec z ratownikami. Po udzieleniu pomocy i przetransportowaniu poszkodowanego do szpitala, za chwilę przyszła informacja spod otworu jaskini w Kazalnicy o upadku dziewczyny grotołaza - mówi reporterowi RMF FM zastępca naczelnika TOPR Edward Lichota.

W górach ślisko i deszczowo

W pierwszy weekend jesieni TOPR odradza wycieczki w Tatry. Powodem są niemal zimowe warunki w wyższych partiach gór. Na wyżej położonych szlakach, przy tej temperaturze, śnieg, który już spadł, będzie się utrzymywał. W tej chwili wszystkie szlaki powyżej tysiąca pięciuset metrów nad poziomem morza są niebezpieczne. Teraz najlepiej spacerować po dolinach. Na pewno będzie bezpieczniej - mówi ratownik Krzysztof Długopolski. Przy takiej pogodzie nie pomoże nawet specjalistyczny sprzęt używany zimą w górach. Tego śniegu jest jeszcze za mało, żeby ten rak miał się czego złapać. To taki nieprzyjemny okres się robi. Ani lato, ani już prawdziwa zima - podkreśla. 

Wybierając się w niższe partie Tatr, do takiej wycieczki również trzeba się solidnie przygotować. Koniecznie trzeba mieć solidne, najlepiej nieprzemakalne buty i kurtki, lub płaszcze przeciwdeszczowe. Trzeba też ubrać się niemal jak na zimową wędrówkę. Czapki, rękawiczki trzeba nosić całe lato - przypomina TOPR. W górach pogoda zmienia się z godziny na godzinę. Warto też pamiętać o zabraniu ze sobą latarki, najlepiej tak zwanej czołówki, bo zmrok zapada teraz wcześniej. 

(ug)