W wieku 63 lat w Port-au-Prince zmarł były prezydent Haiti, Jean-Claude Duvalier, nazywany Baby Doc. Miał atak serca. Został obalony w 1986 roku po 15 latach rządów. Przywłaszczał sobie ponad 60 proc. dochodu narodowego Haiti.

Baby Doc objął władzę w wieku 19 lat po sfałszowanym referendum, które wykazało "100 proc. poparcia" dla syna poprzedniego prezydenta. Jego rządy oparte na terrorze zbrojnych bojówek Tonton Macoutes utraciły poparcie Stanów Zjednoczonych i syn poprzedniego dyktatora, zręcznego demagoga Francois Duvaliera musiał ratować się ucieczką za granicę.

Zapowiedzią schyłku panowania dyktatury Jean-Claude Duvaliera stały się protesty uliczne, które zaczęły się po wizycie Jana Pawła II na Haiti w marcu 1983 roku. Papież w czasie pielgrzymki mówił o "strachu, w jakim żyje większość społeczeństwa". Baby Doc spędził 25 lat na emigracji we Francji.

W 2011 roku powrócił do Port-au-Prince, gdzie rozpoczęły się przeciwko niemu procesy. Był oskarżony o stosowanie tortur i kradzież mienia narodowego. Regularnie odmawiał z powodów zdrowotnych stawienia się w sądzie.

Gdy kończyły się jego rządy, przeciętna długość życia na Haiti wynosiła 40 lat, 90 proc. ludności nie umiało czytać i pisać, a 60 proc. nie miało pracy.