Nauczycielka ze szkoły podstawowej w Nanuet w stanie Nowy Jork wywołała wściekłość u rodziców po tym, jak powiedziała uczniom, że święty Mikołaj nie jest prawdziwą postacią. Podczas lekcji geografii, kiedy dzieci przypomniały, że święty Mikołaj mieszka na Biegunie Północnym, nauczycielka odparła, że Mikołaj nie istnieje i że to rodzice zostawiają prezenty pod choinką.

Wieść szybko rozeszła się po szkole. Zrozpaczone dzieci dopytywały rodziców, którzy nie kryją oburzenia zachowaniem nauczycieli. To bardzo niefortunne. To bardzo smutne. To jest straszne - skarżą się.

Dyrekcja szkoły nie chce komentować sprawy. Mimo wszystko dzieci wciąż wierzą. Tylko poczta na Środkowym Manhattanie otrzymała 2 miliony listów adresowanych do Mikołaja na Biegun Północny.