System INDECT w obecnym kształcie nie będzie wykorzystywany przez służby podległe MSW. "Moje stanowisko w sprawie tego projektu jest negatywne" - mówi w rozmowie z RMF FM szef resortu Jacek Cichocki. Mimo to w połowie maja odbędzie się otwarta debata z krakowskimi naukowcami, którzy przygotowują nowoczesny system nadzorowania ludzi i wykrywania przestępstw.

INDECT miał trafić m.in. do policji. Jednak kilka dni temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych razem z Komendą Główną Policji wycofało się ze wsparcia projektu. Jak tłumaczono, funkcjonariusze mają już wystarczający system wykrywania przestępstw. Według nieoficjalnych informacji RMF FM, minister Jacek Cichocki mógł przestraszyć się zapowiadanych przez różne organizacje protestów.

Mimo to w połowie maja ma się odbyć otwarta debata z krakowskimi naukowcami, którzy pracują nad nowoczesnym systemem monitoringu i wykrywania przestępstw. Oprócz nich w rozmowach mają też uczestniczyć dziennikarze i przedstawiciele organizacji zajmujących się obroną praw człowieka. Szef MSW podkreśla, że oczekuje od twórców systemu INDECT szczegółów działania projektu. Bardzo chciałbym wysłuchać opinii organizacji, które zgłaszały wątpliwości. Będą się mogły wypowiedzieć, po wyjaśnieniach, które przestawią pomysłodawcy systemu - tłumaczy minister Cichocki. Według szefa MSW, rezygnacja ministerstwa, którym kieruje, z wspierania INDECT nie pociąga za sobą żadnych kosztów, jeżeli chodzi o budżet. Zdaniem Cichockiego, jest to projekt naukowy, finansowany z pieniędzy Unii Europejskiej, na który nie poszła ani jedna złotówka z budżetu. Jedyny wkład państwa w tworzenie systemu, to praca policyjnych ekspertów.

Inteligentny system bezpieczeństwa miał być gotowy pod koniec 2013 roku. Miał zostać sprzedany i zainstalowany w kilku europejskich krajach. Zainteresowany był Europol, hiszpańskie ministerstwo obrony, policje z Irlandii, Czech, Malty, Łotwy i Rumunii. Budżet INDECT wynosi 14,8 mln euro, z czego Komisja Europejska przekaże aż 10,90 mln euro.

W projekcie bierze udział renomowany francuski instytut z Grenoble

W pracach nad projektem INDECT bierze udział m.in. renomowany francuski Narodowy Instytut Politechniczny z Grenoble. To jedna z najbardziej cenionych placówek naukowych zajmujących się we Francji badaniami i kształceniem specjalistów m.in. w dziedzinie informatyki i nanotechnologii.

To właśnie ta placówka już kilka lat temu stworzyła system podobny do projektu INDECT, choć mniej rozwinięty, który umożliwia wychwytywanie podejrzanych zachowań i dźwięków przez kamery monitorujące ulice.

Wiele francuskich mediów twierdziło jednak, że system za bardzo "szpieguje obywateli" i jego instalacja w Grenoble została przerwana. Podobne systemy są jednak - mimo krytyk - wprowadzane na Francuskiej Riwierze - m.in. w Cannes i Nicei.

Jak działa INDECT

INDECT to "inteligentny system informacyjny wspierający obserwację, detekcję i wyszukiwanie na potrzeby bezpieczeństwa obywateli w środowiskach miejskich". Projekt, opracowany przez Katedrę Telekomunikacji krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, zwyciężył w I konkursie 7 Ramowego Programu Unii Europejskiej.

Opracowywany system miał służyć do rozpoznawania i wykrywania sprawców różnego rodzaju przestępstw jak internetowa pornografia dziecięca, handel ludzkimi organami, terroryzm czy bandytyzm. Zgodnie z założeniami projektu, miały to m.in. umożliwiać specjalne urządzenia - czujniki wbudowywane w kamery monitoringu miejskiego. System miałby ułatwiać rozpoznawanie osób czy tablic rejestracyjnych, rejestrować takie zmienne jak obraz, dźwięk, temperatura, obecność niebezpiecznych związków chemicznych i przemieszczanie się obiektów. Te dane miały być później analizowane pod kątem ewentualnych zagrożeń - czyli niebezpiecznych, podejrzanych zachowań. System wychwytywałby też konkretne słowa jak wzywanie pomocy czy dźwięki: strzały, wybuch. O tym, czy na miejsce wysyłany byłby patrol policji, decydowałby jednak jego operator.