Wciąż nie wiadomo, kiedy Sejm wybierze nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie ogłosiła nowego naboru kandydatów, a w piątek kończy się kadencja Leona Kieresa - ostatniego sędziego TK niewybranego przez PiS.

Przesądzone jest, że Trybunał Konstytucyjny zamiast 15 będzie liczył 14 sędziów. W pierwszym naborze, zakończonym niemal miesiąc temu, żaden klub parlamentarny nie zgłosił kandydatów.

Jak długo w TK będzie wolne miejsce? To zależy od tego, kiedy marszałek Sejmu wyznaczy termin zgłaszania kandydatów. Istotne będzie też to, ile czasu na to przeznaczy i czy tym razem kluby parlamentarne zgłoszą kandydatów na miejsce po Leonie Kieresie.

Na razie takie pytanie wśród polityków PiS wywołuje konsternację - informuje dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski. Jakby całkowicie stracili zainteresowanie TK - podkreśla.

"Nie jest to sprawa życia i śmierci"

Nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego do tej pory nie zgłoszono kandydatury. Generalnie nie jest to sprawa życia i śmierci chociaż ten wybór powinien zostać dokonany. Pan mi to przypomniał. Też jestem zdziwiony. Zorientuję się - odpowiadają posłowie PiS Marek Ast i Bartłomiej Wróblewski.

Wiadomo, że opozycja konsekwentnie nie będzie zgłaszała swojego kandydata, bo nie chce uwiarygadniać - jak mówi Borys Budka z PO - atrapy Trybunału Juli Przyłębskiej. 

Nie mają we własnym obozie większości, żeby poprzeć wybór sędziego TK. Tam  wszystkim w tej chwili się handluje - zaznacza Borys Budka. Jak przypomina, na dopuszczenia do orzekania w TK wciąż czeka trzech sędziów wybranych jeszcze w 2015 roku. Zablokował ich jednak prezydent a na ich miejsce wybrano tzw. sędziów dublerów.

 


Opracowanie: