Na karę 3 lat i 3 miesięcy więzienia skazał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim maszynistę, oskarżonego o nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu kolejowym. Zginęły w niej dwie osoby. Ponad 160 pasażerów zostało rannych.

Do wypadku pociągu relacji Warszawa Wschodnia-Katowice doszło w sierpniu 2011 roku niedaleko miejscowości Baby w Łódzkiem. Najpierw wykoleiła się tam lokomotywa i cztery wagony. Potem lokomotywa uderzyła w nasyp, a jeden z wagonów wypadł z torów i przewrócił się. Na miejscu zginęła jedna osoba, kilka tygodni później w szpitalu zmarła kolejna. Ostatecznie - jak ustalono - 162 pasażerów zostało poszkodowanych.

Według śledczych przyczyną wypadku była nadmierna prędkość, z którą pociąg wjechał na rozjazd. Przed wypadnięciem z torów skład jechał z prędkością 113,1 km/godz., a ograniczenie prędkości w tym miejscu wynosiło 40 km/godz.

Maszynista miał nienaganną opinię

Jak mówił sędzia Sławomir Cyniak, sąd uznał argumentację prokuratury, że winę za spowodowanie zdarzenia ponosi oskarżony Tomasz G. To maszynista kierując pociągiem przekroczył dozwoloną prędkość, która stała się przyczyną wykolejenia składu. Według sądu winę maszynisty potwierdzają też opinie biegłych i specjalne raporty różnych komisji badających wypadek. Sędzia zwrócił uwagę, że wymierzając oskarżonemu karę 3 lat i 3 miesięcy więzienia wziął pod uwagę, m.in. jego dotychczasową nienaganną opinię w pracy i jego sytuację rodzinną. Nie wiadomo jeszcze czy od wyroku odwoła się prokuratura. Apelację będzie natomiast składała obrona oskarżonego. Biegli z zakresu kolejnictwa wykluczyli niesprawność urządzeń technicznych i potwierdzili ustalenia prokuratury, kto ponosi odpowiedzialność za spowodowanie wypadku. Potwierdził to również raport Państwowej Komisji Badań Wypadków Kolejowych.

Ostatecznie śledczy oskarżyli maszynistę o nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu kolejowym. Prokuratura oskarżyła go również o nieumyślne spowodowanie szkody majątkowej w wysokości 635 tys. zł na rzecz PKP Intercity oraz ponad 1 mln zł na rzecz PKP PLK.