Jacht za 2,5 mln euro kupił za pieniądze z kasy włoskiej partii Liga Północna syn jej założyciela Umberto Bossiego, Riccardo. Jacht ukryty w Tunezji przed włoskim wymiarem sprawiedliwości znalazł dziennikarz "Corriere della Sera".

Jednostką Riccardo Bossiego zainteresowała się natychmiast prokuratura.

Należący do niego jacht "Stella" ma 21 metrów długości i jest najpiękniejszy spośród wszystkich zacumowanych w porcie Marsa al-Kantawi, jednym z najbardziej ekskluzywnych na tunezyjskim wybrzeżu. Reporter największej włoskiej gazety szukał go, bo w czasie śledztwa w sprawie sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy pojawił się sygnał, iż kupiony został za nie również jacht, zbudowany w warsztacie szkutniczym w Anglii.

Według prokuratury łódź została formalnie kupiona przez skarbnika ugrupowania dla Riccardo Bossiego, ale jako jej właściciel figuruje podstawiona spółka.

Z dokumentów, do których dotarł dziennik, wynika, że jacht zacumował w porcie w Tunezji w marcu zeszłego roku, kiedy we Włoszech wybuchł skandal finansowy w Lidze Północnej i na jaw wyszło, że partyjną kasę traktowano jak bankomat. Bossi junior najwyraźniej ukrył jacht przed wymiarem sprawiedliwości.

Teraz włoska prokuratura dowiedziawszy się o cennym znalezisku zwróciła się do strony tunezyjskiej, bo chce doprowadzić do sądowego zajęcia jachtu. Tego samego domaga się obecny przywódca partii Roberto Maroni, który uważa, że kwota wydana na ten zakup powinna wrócić do jej kasy.

W ciągu minionego roku okazało się, że za pieniądze Ligi Północnej kupiony został dyplom uniwersytetu w Albanii dla młodszego syna założyciela partii, Renzo Bossiego. Fundusze z budżetu przeznaczono też na zakup brylantów dla osób z dawnego kierownictwa ugrupowania.