"Premier postawił na gospodarkę"- mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM poseł PO Andrzej Halicki. "Donald Tusk kolejny raz złożył obietnice bez pokrycia" - odpowiada poseł PiS Andrzej Duda.

Mariusz Piekarski: Zamiast potu, łez i zaciskania pasa, wygląda na to, że była zapowiedź miliardów na inwestycję i inwestycję w rodzinę. To się powinno wszystkim podobać.

Andrzej Duda: W moim przekonaniu premier nie był pewny tego, co mówi. Zresztą trudno podejrzewać go o taką pewność, jeżeli dzisiejsze jego obietnice oszacowano wstępnie na 335 miliardów złotych. Przypominam, że niedawno pan minister Rostowski śmiał się z programu Prawa i Sprawiedliwości, które on sam szacował na 250 miliardów. W związku z czym to, co dzisiaj mówił premier Tusk jest całkowicie nierealne. Opowiadał o inwestycjach, zwłaszcza tych, których do tej pory, rzez pięć lat, nie potrafili zrealizować Opowiadał o drogach, o kolejach. To po prostu jest śmieszne.

Bajki?

Andrzej Halicki: Oczywiście nie. Dlatego, że jeżeli mówimy o kwocie 40 miliardów, bo chyba o niej chciał wspomnieć pan poseł Duda, to mówimy o gwarancjach przede wszystkim. Bank Gospodarstwa Krajowego ma gwarantować, w oparciu o spółki Skarbu Państwa, które mają z kolei określony majątek, gwarantowanie inwestycji, czyli popychanie inwestycji, które muszą być wyrażone w realnych pieniądzach. Problem polega na tym, że dzisiaj w systemie bankowym mamy ponad 200 miliardów oszczędności. To dotyczy firm, ale jest też spora pula pieniędzy, które obywatele również umieszczając w bankach nie używają w prosty sposób, żeby pracowały.

Ale przyzna Pan, że wyglądało to trochę jak szarża bez kalkulatora?

Andrzej Halicki: Nie, nie, bo jeszcze dokładnie rzecz biorąc chodzi na o to by dzisiaj zmienić atmosferę, która panuje wokół gospodarki. Czyli, jest bardziej atmosferą powiedziałbym leżącą gdzieś u podstaw też psychologii. Odbierania tego co jest z impulsem zewnętrznym no, bo wiemy, ze w Europie toczy się długa debata na temat sytuacji gospodarczej i zagrożeń itd. Jeżeli dzisiaj inwestycji w Polsce jest mniej, nowych miejsc pracy też jest mniej. Pieniądze natomiast są odłożone w taki sposób jak nigdy do tej pory w historii. Dlaczego te pieniądze nie pracują? To jest kwestia zaufania i to nie ma co do tego wątpliwości. Nie ma dziś najlepszego klimatu do inwestowania. Muszą być pewnego rodzaju gwarancje również uruchomione po to, by inwestować śmielej o to chodzi.

Poseł Duda. Są gwarancje na te inwestycje, które zapowiedział premier?

Andrzej Duda: Przede wszystkim ja na bieżąco czytałem opinie ekspertów, które pojawiały się także w internecie i część z nich natychmiast zauważyła, że mówienie w takim kontekście o Spółkach Skarbu Państwa, które miałby realizować inwestycje oznacza wyprowadzanie kolejnych długów poza budżet.

Andrzej Halicki: Jeszcze raz: Mniej inwestycji bezpośrednio przez firmę a agencja, która opiera się o gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego, które to z kolei Bank Gospodarstwa Krajowego reprezentuje, no Skarb Państwa inaczej mówiąc w tym wypadku.

Urlopy macierzyńskie. Dłuższe urlopy do roku to chyba się powinno wszystkim podobać?

Andrzej Duda:Oczywiście, że tak tylko pytanie jest następujące no jak premier sobie to wyobraża bo to są gigantyczne pieniądze. Cały czas jest mowa o kryzysie i nagle w kryzysie jest zapowiedź wydania gigantycznych pieniędzy także na cele socjalne, które naprawdę idą w grube miliardy w związku z czym od razu widać, że są to inwestycje bez pokrycia.

Panie pośle bez pokrycia?

Andrzej Halicki: Chyba się nie rozumiemy. Jeżeli odczytuję tę propozycję jako możliwość wyboru przez kobietę, czy mężczyznę pójścia na ten urlop macierzyński, w dłuższym wymiarze, to nie jest przecież podnoszenie kosztów pracy. Ja nie widzę tutaj wydawania pieniędzy, bo to się nie wiąże z żadnym dodatkowym świadczeniem.

Andrzej Duda: Każde takie działanie jest związane z kosztami.

Andrzej Halicki: Jest to elastyczne traktowanie możliwości zatrudnieniowych. Bo sukcesem Polski jest również to, co wiem, że wy krytykujecie, czyli różnego rodzaju możliwość zatrudniania.

Panowie bilans tej rozmowy: To było exposé dobre, czy jednak było ukierunkowane, żeby PO wyszła z defensywy?

Andrzej Halicki: Nie, to nie jest w tych kategoriach. Jeżeli my tu mamy ring, bo o takiej formule rozmawiamy to ja uważam, że to jest nasz wspólny interes, czyli kwestia gospodarki.

Andrzej Duda: Przede wszystkim powiem tak: chciałbym, żeby wszyscy Polacy przypomnieli sobie co Donald Tusk obiecywał przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. Dzisiaj próbujecie się ratować składając kolejne obietnice i mam nadzieję, że Polacy już widzą, że to jest wszystko puste.

Andrzej Halicki: Wypełniamy zobowiązania natomiast do jednej rzeczy na pewno nie dopuścimy: do anarchizacji zarówno życia politycznego jak i w innych elementach. Anarchizacji życia gospodarczego, bo to też jest bardzo ważne. Mamy Grecję...

Andrzej Duda: Sytuacja z autostradami i podwykonawcami, którzy zostali zniszczeni i przy autostradach i przy Stadionie Narodowym pokazuje jak działa PO.

Andrzej Halicki: Mam nadzieję, że Polacy zobaczą jaki jest stan rzeczy.

Andrzej Duda: Polacy cały czas widzą.