Z jednodniowym opóźnieniem z kosmodromu w Kourou w Gujanie Francuskiej wystrzelono rakietę Sojuz. Ma ona wynieść na orbitę dwa pierwsze operacyjne satelity europejskiego systemu nawigacyjnego Galileo.

Start przewidziany był na wczoraj, jednak z przyczyn technicznych został przełożony o 24 godziny. Rakieta Sojuz ostatecznie wystartowała dzisiaj o godzinie 12.30 czasu polskiego.

System Galileo, realizowany wspólnie przez Unię Europejską i Europejską Agencję Kosmiczną, ma zacząć funkcjonować w 2014 roku. Do tego czasu na orbicie ma się znaleźć 18 z planowanych 30 satelitów.

Po raz pierwszy w historii zaprojektowana jeszcze w czasach radzieckich rakieta wystartowała z terytorium nienależącego do byłego Związku Radzieckiego. Została wybrana do tej operacji m.in. ze względu na niższą cenę.

Galileo jest europejskim globalnym systemem nawigacji satelitarnej, który ma być konkurencyjny wobec amerykańskiego GPS (Global Positioning System) i rosyjskiego GLONASS. Ma być jednym z największych - obok Airbusa - projektów, realizowanych wspólnie przez europejski przemysł z wielu państw Unii Europejskiej.

Główną przewagą Galielo nad GPS ma być precyzja. Darmowy GPS (tzw. usługa otwarta) pokazuje obrazy z błędem około 20 metrów, a Galileo będzie mylił się maksymalnie o 4 metry. W przypadku usługi płatnej ten błąd zostanie ograniczony do 10 cm.

Komisja Europejska podkreśla również, że - w przeciwieństwie do GPS - Galileo jest programem cywilnym (choć europejscy wojskowi również będą mogli z niego korzystać). Oznacza to, że gdyby GPS z jakichś powodów został wyłączony, Europa nie będzie pozbawiona systemu nawigacji.

Wartość światowego rynku produktów i usług związanych z nawigacją satelitarną szacuje się na 214 mld euro rocznie, a do 2020 r. ma się ona podwoić.