Gdańska policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy szantażowali lokalnego przedsiębiorcę. Grozili mu porwaniem i spaleniem samochodu, jeśli nie dostaną 100 tysięcy złotych.

Bandyci przez telefon grozili przedsiębiorcy, że jeśli nie dostaną pieniędzy, porwą jego kilkuletniego wnuka i podpalą mu auto.

Mężczyzna powiadomił policję. Twierdził, że nie ma pojęcia kto i dlaczego go szantażuje.

Kryminalni szybko ustalili, że to 26 i 32-letni gdańszczanie.

Nieoficjalnie reporter RMF FM dowiedział się, że zatrzymani to byli pracownicy przedsiębiorcy. 

Usłyszeli już zarzuty wymuszenia rozbójniczego i zostali tymczasowo aresztowani.

Mężczyźni złożyli też szerokie wyjaśnienia. Wynika z nich, że precyzyjnie zaplanowali całą akcję. Opowiedzieli, że najpierw zamierzali podpalić samochód swojego byłego pracodawcy, następnie porwać kilkuletniego chłopca. Tłumaczyli się między innymi chęcią szybkiego zarobku.

Za wymuszenie rozbójnicze grozi do 10 lat więzienia.

(j.)