Firma Apple uczciła pamięć Steve'a Jobsa, jej współzałożyciela i zarządzającego, który zmarł 5 października w wieku 56 lat na raka. Główne obchody zorganizowano w siedzibie firmy w Cupertino, w Kalifornii. Na kilka godzin zamknięto lub opóźniono otwarcie sklepów Apple w całych Stanach Zjednoczonych, by ich pracownicy mogli oglądać bezpośredni przekaz z Doliny Krzemowej. Szklane sklepowe witryny przysłonięto białymi zasłonami.

Impreza, która trwała 90 minut, była zamknięta dla publiczności i większości mediów. Przed siedzibą Apple w Cupertino od rana gromadziły się tłumy pracowników. Niektórzy przynieśli ze sobą transparenty ze zdjęciami Jobsa. W uroczystościach wzięły udział dziesiątki tysięcy osób.

Swojego legendarnego poprzednika wspominał obecny dyrektor wykonawczy Apple Tim Cook a także były wiceprezydent USA Al Gore, który jest jednym z członków zarządu firmy. Obecna była również żona Jobsa, Laurene Powell Jobs.

Wyjątkowa atmosfera zapanowała po wyemitowaniu kultowej reklamy telewizyjnej Apple "Myśl inaczej" (Think different), z głosem Steve'a Jobsa, który w cielił się w lektora. To był najlepszy moment dnia. Nagle można było zobaczyć jak każdy powstrzymywał się od łez - relacjonował jeden z pracowników.

Komputerowego wizjonera wspominali artyści, którzy wystąpili w siedzibie Apple w Cupertino - piosenkarka Norah Jones i brytyjski zespół Coldplay. Uroczystość zakończyła piosenka Randy Newmana "You've got a friend like me" z filmu animowanego "Toy Story" wytwórni Pixar, której Steve Jobs był właścicielem.