Do końca marca gotowe mają być założenia przepisów, które zakażą sprzedaży w Polsce jednorazowych e-papierosów - dowiedział się dziennikarz RMF FM. To jest reakcja na rosnącą popularność takich produktów, zwłaszcza wśród młodych osób. W ubiegłym roku w Polsce sprzedano ponad sto milionów sztuk.

W tym tygodniu informowaliśmy o alarmujących wynikach badań, które pokazały, że prawie połowa uczniów korzysta z e-papierosów, a co trzeci z nich robi to, by zmniejszyć stres. Takie są wnioski z badań przeprowadzonych wśród uczniów ze Szczecina przez Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca. 

Zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów może wejść w życie w drugiej połowie tego roku. Będziemy gotowi do końca marca, natomiast potem są prace rządowe, parlamentarne i notyfikacja przez Unię Europejską. Zważywszy na to, że jest potrzebna notyfikacja przez unijne kraje, to może zająć kolejne miesiące. My te prace przyspieszamy, jesteśmy po wstępnych rozmowach z innymi ministerstwami, jest zielone światło, by te jednorazowe wyroby zniknęły z naszego rynku. Spodziewam się, że nowe przepisy wejdą w życie w tym roku. Najbardziej czasochłonna będzie notyfikacja, są kraje, które opóźniają wejście w życie tych przepisów, to może potrwać, może to trwać około pół roku - dodaje w rozmowie z reporterem RMF FM wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Jak ustalił reporter RMF FM, resort zdrowia chciałby, by nowe przepisy zakazujące sprzedaży jednorazowych e-papierosów w Polsce weszły w życie w sezonie letnim, bo w czasie wakacji obserwowany jest wzrost sprzedaży produktów takich jak jednorazowe e-papierosy. Dostęp to tych produktów jak e-papierosy jest łatwy, wystarczy poprosić starszych kolegów, ze starszych klas i oni to szybko ogarną - komentują w rozmowie z naszym reporterem uczniowie liceów z Warszawy.

Tak naprawdę to nie tytoń czy e-papierosy uzależniają, tylko nikotyna. Jeżeli nikotyna jest w liquidach, siła uzależnienia jest identyczna jak w tradycyjnych papierosach - podkreśla w rozmowie z naszym dziennikarzem psychiatra. Jestem za tym, by całkowicie zakazać sprzedaży e-papierosów. Zgodnie ze znanym powiedzeniem: czym skorupka za młodu nasiąknie... Te produkty torują drogę do uzależnienia nie tylko od nikotyny, lecz do nawyku behawioralnego. W efekcie tworzy się nałóg behawioralny. Nie wiemy, co jest zawarte w liquidach, nie znamy ich toksyczności, jakie substancje tam są wprowadzane, być może dodatkowo, sztucznie, żeby uzależniać - zaznacza prof. Wojnar.

O potrzebie wprowadzenia ograniczeń przekonywał też niedawno na antenie RMF FM prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych prof. Filip Szymański, który zwracał uwagę, że w czasie pandemii wzrósł odsetek Polaków palących papierosy, czyli chorujących na nikotynizm. To obecnie prawie 30 procent dorosłej populacji, jak pokazują badania Polskiej Akademii Nauk. Nikotynizm to czynnik ryzyka wielu chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworów, chorób układu sercowo-naczyniowego i chorób układu oddechowego. Pięć najczęstszych przyczyn zgonów Polaków zależnych jest od nikotyny - zaznaczał.