We wrocławskich przychodniach za darmo zaszczepione zostaną dzieci z rodzin "2 + 3 i jeszcze więcej". Tego dowiedzieliście się z Faktów RMF FM. A ja pytam: w czym rodziny z jednym dzieckiem są od nich gorsze? Czy ktoś jest w stanie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zdrowie jedynaka ma być mniej ważne?

Wrocławskie maluchy dostaną bezpłatną ochronę przed grypą, rotawirusami, pneumokokami i meningokokami. Jeżeli chcielibyście za własne pieniądze zafundować takie szczepionki swoim dzieciom, musielibyście przygotować około 800 złotych za jedną serię dla jednego dziecka. Dużo? Dużo za dużo!

Rozumiem politykę PROrodzinną. Nie rozumiem tylko, dlaczego rodzina to koniecznie coś więcej niż 2 plus jeden? A może wręcz przeciwnie, państwo powinno chronić jedynaki, bo to te dzieci, w pojedynkę, będą utrzymywać na starość rodziców...?

Uważam, że nie powinniśmy dyskryminować ludzi, którzy chcą, ale nie mogą mieć więcej dzieci. Nie powinniśmy dyskryminować też tych, którzy świadomi swoich ograniczeń finansowych, zdecydowali się na jedno dziecko. Mało tego, postępowanie wobec tych drugich wygląda wręcz jak kopanie leżącego. Nie dość, że nie mają pieniędzy, to są jeszcze gnębieni dodatkowymi wydatkami.

Będę się bacznie przyglądać powstającej właśnie ogólnopolskiej Karcie Rodziny. Jeszcze w tym tygodniu ma się zebrać powołany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej specjalny zespół do spraw jej wprowadzenia. Kto i w jakiej sytuacji z karty będzie mógł skorzystać? Na pewno się tego ode mnie dowiecie. Bo skoro 2 + 1 to już nie jest wartość, to co mamy powiedzieć o bezdzietnych? Przemilczeć i zamknąć w gettach?