Aktywiści z Greenpeace’u przykuli się do ogrodzenia odwiertu we wschodniej Rumunii, blokując dostęp do terenu wydobycia. Protestują przeciwko użyciu stosowanego powszechnie w Ameryce Północnej szczelinowania hydraulicznego skał łupkowych.

Dwudziestu kilku aktywistów z Rumunii, Węgier, Austrii, Czech, Polski, Słowacji i Niemiec pojawiło się na odwiercie w Pungesi. Odziani w jaskrawo-żółte kaftany działacze Greenpeace’u zablokowali dostęp do drogi, prowadzącej na teren odwiertu oraz przykuli się do bram.Mają ze sobą transparenty, na których widniały napisy takie jak: "Anty-Chevronowa kwarantanna Pungesi" oraz "Stop dla hydraulicznego szczelinowania".

Kilku wysłanych na miejsce policjantów nie podjęło próby usunięcia działaczy.

Na terenie Rumunii może być potencjalnie do 1.4 biliona metrów kwadratowych gazu łupkowego.

Amerykańska firma energetyczna Chevron zaczęła prace poszukiwawcze w wiosce Pungesi  w grudniu tego roku po wielu opóźnieniach spowodowanych przez protesty mieszkańców wioski i okolic.

Protestujący obawiają się, że firma do wydobycia gazu używać będzie metody hydraulicznego szczelinowania, która wykorzystuje piasek, chemikalia oraz wodę pod ciśnieniem, aby wydobyć gaz zamknięty w formacjach skalnych.Przeciwnicy tej metody wskazują na prawdopodobne zanieczyszczenia podziemnych zbiorników wodnych oraz możliwość niewielkich trzęsień ziemi.

Zwolennicy wskazują na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie hydrauliczne szczelinowane przyczyniło się do radykalnego zmniejszenia cen gazu.Ta sama metoda pozwala wydobywać w USA ropę, dzięki czemu Stany Zjednoczone w ciągu kilkunastu lat mogą uniezależnić się od importu tego kluczowego surowca. 

Dwa tygodnie temu odchodzący sekretarz generalny NATO oskarżył Rosję o wspieranie grup protestujących przeciwko poszukiwaniom gazu w łupkach w Europie. Zdaniem Andersa Fogh Rasmussena Kreml próbuje w ten sposób zablokować plan energetycznego uniezależnienie się Europy od Rosji.

(łp)