Będzie pomoc finansowa dla branży turystycznej, ale nie będzie to zastrzyk gotówki. O godzinie 13:00 zbiera się rząd i, jak informuje Ministerstwo Rozwoju, ma przyjąć pakiet ratunkowy dla biur podróży oraz hotelarzy.

Sektor turystyczny może liczyć przede wszystkim na rozszerzony system nisko, a może nawet nieoprocentowanych pożyczek dla firm z branży turystycznej.

Rozważane jest także odroczenia płacenia składek na ZUS.

Co ważne, to ma dotyczyć nie tylko biur podróży, ale także polskich hoteli, które również mocno odczuwają skutki koronawirusa.

To są postulaty branży turystycznej, które rząd zaakceptował. Nie ma natomiast zgody na dwa inne postulaty. 

- Pierwszy to zastrzyk gotówki z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Rząd mówi, że te pieniądze są zarezerwowane na ratowanie podróżnych w razie bankructwa biura.

- Drugi odrzucony postulat to ograniczenie prawa klienta do darmowego odwołania wyjazdu.

Ministerstwo Rozwoju szacuje, że w turystyce krajowej odwołanych zostało już 70 procent rezerwacji, a straty przekroczyły miliard złotych.

Światowa Organizacja Turystyki (UNWTO) szacuje, że epidemia koronawirusa może narazić światową turystykę w 2020 roku na utratę wpływów sięgających 50 miliardów dolarów. Będzie mniej międzynarodowych wyjazdów, co przełoży się na mniejsze wpływy dla branży.

Najbardziej narażone na straty są regiony Azji i Pacyfiku, gdzie według prognoz, spadek przyjazdów turystów może wynieść do 12 proc.

Jednocześnie organizacja podkreśliła, że wszelkie szacunki "należy traktować ostrożnie i prawdopodobnie zostaną one zaktualizowane".