Pamiętacie jeszcze zapatrzonego w gwiazdy żuka gnojarza? Ponad trzy lata temu naukowcy z Uniwersytetu w Lund udowodnili, że żuk, tocząc swoją kulkę nawozu, orientuje się w terenie obserwując na niebie charakterystyczny obraz Drogi Mlecznej. Odkrycie przyniosło badaczom nagrodę Antynobla i najwyraźniej... zachęciło ich do dalszych badań. W najnowszym numerze czasopisma "Current Biology" naukowcy z Lund odkrywają kolejną tajemnicę pracowitego owada.

Badacze z Lund pisali poprzednio, że żuk gnojarz musi mieć kontrolę nad kierunkiem, w którym popycha zdobyte przez siebie kulki nawozu, by nie wracać niepotrzebnie w to samo miejsce i nie ryzykować, że zdobycz przepadnie mu w walce z innymi osobnikami.

Teraz wyjaśniają, dlaczego swoją wędrówkę owad poprzedza... osobliwym tańcem na szczycie kulki. Badania przeprowadzone w planetarium w Republice Południowej Afryki pokazały, że żuk "robi wtedy zdjęcie", czyli dokładnie zapamiętuje obraz nieboskłonu, by potem orientować się względem tego, co widzi, i pchać kulkę po dokładnie prostej linii.

Inne zwierzęta i owady również wykorzystują do orientacji położenie Słońca, Księżyca czy gwiazd. Żuk gnojarz jest jednak wyjątkowy, bo przed wędrówką zapamiętuje cały obraz nieba w formie "pojedynczego zdjęcia" - mówi pierwszy autor pracy Basil el Jundi z Lund University. Pozwala to żukowi optymalnie wykorzystać pojemność niewielkiego mózgu i znacznie przyspieszyć proces odzyskiwania tych informacji.

Autorzy pracy twierdzą, że na takie wnioski pozwoliły im badania w Afryce Południowej, gdzie w zamkniętym pomieszczeniu mogli dowolnie modyfikować układ widocznych na "niebie" ciał niebieskich. To pozwoliło na bieżącą analizę zmian trasy, jakich żuki dokonywały w odpowiedzi na te modyfikacje.

Zdaniem Basila el Jundi, dokładna analiza procesu, jaki wykorzystują żuki, pomoże w optymalizacji mechanizmów nawigacji, które przydadzą się w przyszłości przy budowie autonomicznych samochodów.