97 procent amerykańskich nastolatków gra w gry komputerowe. To wyniki najnowszych badań. A mówimy o nich dlatego, że tym razem nie towarzyszy im zwyczajowe zdanie naukowcy biją na alarm. Wprost przeciwnie, badacze zauważają coraz większy, pozytywny wpływ gier na życie młodych ludzi.

Naukowcy zauważyli, że coraz więcej nastolatków korzysta z gier sportowych, czy muzycznych, czyli takich, które wyzwalają pozytywne emocje. Poza tym dwie trzecie ankietowanych do wspólnego grania zaprasza rodziców lub rówieśników, a to obala dotychczasowy argument, że komputery niszczą więzi międzyludzkie.

Pojawiła się nawet teza, że młodzi ludzie, wychowani na grach, mają większą ochotę do angażowania się w życie lokalnej społeczności, bo swych sąsiadów znają już znad joysticka. Jeśli rodzice chcą w nowoczesny sposób wychowywać swoje dzieci, sami powinni zasiąść przed monitorem i zacząć grać. Rodzinne turnieje to – zdaniem naukowców – bardzo pozytywna forma spędzania wolnego czasu, oczywiści poza, a nie zamiast, rodzinnych spacerów.