O tym, że zapach w sklepie ma istotne znaczenie dla zachowań klientów nikogo nie trzeba przekonywać. Okazuje się, że istotne są nie tylko zapachy wzbudzające apetyt, czy budzące miłe skojarzenia. Najnowsze badania naukowców z Concordia University pokazują, że odpowiedni aromat może zmienić też postrzeganie przestrzeni sklepu, które często wpływa na zachowanie klientów i ich skłonność do wydawania pieniędzy.

Wcześniejsze badania pokazały, a i my klienci, chyba to potwierdzimy, że nadmiernie zatłoczone, czy przesadnie rozległe sklepy, budzą pewien dyskomfort. Sprawiają, że czujemy się nieswojo i tracimy ochotę na zakup. Jeśli towaru jest za dużo czujemy coś na kształt klaustrofobii, ale moda na szerokie przestrzenie sklepów z małą ilością towaru też nie zawsze przypada nam do gustu.

Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "American Journal of Business", badacze z Concordia University pokazali teraz, że zapach może te negatywne wrażenia zmienić. Jeśli w ciasnym sklepie poczujemy zapach otwartej przestrzeni, morza, czy łąki, od razu poczujemy się lepiej. Podobnie, gdy w szerokim i rozległym pomieszczeniu poczujemy domowy zapach, na przykład drewna z kominka.

Nasze badania pokazują, że zapachy bardzo dobrze sprawdzają się jako sposób opanowania stanów lękowych klienta, mogą skutecznie budować odczucie otwartości w ciasnych pomieszczeniach, czy tworzyć wrażenie przytulności w bardziej rozległej przestrzeni - tłumaczy współautorka pracy, profesor Bianca Grohmann. Nie ma wątpliwości, "aromato-perswazja" działa, trzymajmy się za portfele.