Każdego roku setki młodych ludzi to ofiary "Płytkiej Wyobraźni" - skaczą do płytkiej wody i łamią kręgosłup. Skok trwa zaledwie kilka sekund, ale jego konsekwencją jest wózek inwalidzki na całe życie.

W wyniku uderzenia nogami lub głową o dno następuje uszkodzenie kręgosłupa i porażenie rdzenia kręgowego - to prowadzi do nieodwracalnego paraliżu. Ofiary to najczęściej młodzi ludzie w wieku od 13 do 25 lat. Jak ustrzec się urazów? Najlepiej w ogóle nie skakać „na głowę”, a jeśli już to tak by nie było wygięcia kręgosłupa w tył – głowa powinna znajdować się między rękami. Przy skokach do wody „na nogi” – nogi powinny być ugięte, by nie uderzać nimi w dno. Posłuchaj wypowiedzi fizjoterapeuty Pawła Białka:

Przed skokiem trzeba znać głębokość wody i wiedzieć jakie jest dno. Bezpieczna głębokość do skoków to co najmniej metr 80. Ratownicy przypominają jednocześnie, że po alkoholu łatwo przecenić swoje umiejętności.

11:15