W amerykańskim segmencie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) doszło do wycieku szkodliwych substancji. Ewakuowano znajdujący się tam personelu - poinformowała rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos. NASA zaprzeczyła jednak, że w amerykańskim segmencie ISS doszło do wycieku.

Zdaniem Rosjan w amerykańskim segmencie ISS doszło do wycieku amoniaku. Załodze, którą przeniesiono do rosyjskiego segmentu stacji, nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Roskosmos zapowiedziała, że nie planuje ewakuacji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Agencja podkreśla, że sytuacja jest opanowana, a sześciu członków załogi (trzech Rosjan, dwóch Amerykanów i Włoch) jest bezpiecznych w rosyjskim segmencie ISS. 

Sytuacja jest stale monitorowana - powiedział agencji TASS szef Roskosmos Oleg Ostapienko.

Agencja kosmiczna NASA poinformowała z kolei, że w amerykańskim segmencie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) nie doszło do wycieku amoniaku. NASA dodała, że alarm został wywołany problemem z systemem chłodzenia.

(mpw)