W najbliższych dniach – wg synoptyków - w Wielkiej Brytanii temperatura może spaść nawet do -10 stopni. Mróz jest na Wyspach zjawiskiem niezmiernie rzadkim, ale w ciągu kilkudziesięciu lat może stać się normą.

Wg najnowszych długoterminowych prognoz Wielkiej Brytanii grozi poważne obniżenie średnich temperatur. Będzie to wynikiem zaburzeń w ciepłych prądach Oceanu Atlantyckiego, które nadciągają do północnej Europy znad Zatoki Meksykańskiej.

Uczeni zawsze podejrzewali, że takie zmiany są możliwe, ale odległe w czasie. Jednak wg Amerykańskiej Akademii Nauk północna część Anglii i Szkocji może już za kilka dekad przypominać tundrę.

Paradoksalnie powodem ochłodzenia brytyjskiego klimatu będzie globalne ocieplenie. Prąd atlantycki jest bowiem wynikiem opadających na dno oceanu zimnych mas morza na północy naszej półkuli. Jeśli woda po ociepleniu zmieni swój ciężar właściwy, przestanie wykonywać ten ruch, a prąd znad Zatoki Meksykańskiej zniknie.

Podobne zjawisko miało miejsce 12 tys. lat temu i przeobraziło Wyspy Brytyjskie w chłodnię Europy. Wszystko wprawdzie wróciło do normy, ale dopiero po upływie kilkuset lat.

08:45