Wichura w Polsce zbiera śmiertelne żniwo. W Bartoszycach, pod powalonym konarem zginął strażak, który wraz z kolegami usuwał z drogi zwalone drzewo. Pod Lidzbarkiem Warmińskim w samochodzie, w który uderzył złamany pień zginęła kobieta. W Suwałkach nad Czarną Hańczą drzewo spadło na przechodzącego mężczyznę.

Na Helu Bałtyk podmył co najmniej 50 budynków. Strażacy wypompowują wodę z piwnic. Na morzu szaleje sztorm. W Stoczni Gdynia wiatr przewrócił największą w Polsce suwnicę stoczniową. Na szczęście waląca się konstrukcja nikomu nie wyrządziła krzywdy.

W okolicach Słupska kilkaset osób usuwa skutki szalejącego żywiołu. Sprzątanie powalonych drzew potrwa kilkanaście godzin, pracę utrudnia silny wiatr.

Synoptycy twierdzą, że wiatr uspokoi się dopiero w nocy.

WIADOMOŚCI RMF FM