Były już sklonowane owce, myszy, króliki, świnie a ostatnio nawet muł. Tym razem sklonowano konia, który urodził się we włoskiej Cremonie. Włoscy naukowcy są bardzo dumni z sukcesu eksperymentu, który kosztował 100 tys. euro.

Klonowaniu poddano komórki skóry klaczy rasy awelińskiej. 28 maja klacz-matka urodziła ważącą 36 kilogramów córkę, będącą jej dokładną kopią.

Po zbadaniu DNA klaczy i źrebięcia okazało się, że komórki matki i córki są identyczne. Eksperyment przeprowadzili naukowcy z Cremony, pod kierunkiem profesora Cesare Galli, któremu wcześniej udało się sklonować byczka o imieniu Galileusz.

Komentując udany eksperyment, minister zdrowia podkreślił, że na razie nie należy spodziewać się, by wkrótce było możliwe klonowanie także koni wyścigowych. Na razie jeszcze klony są o wiele słabsze od zwierząt - dawców komórek - powiedział minister.

Zdaniem ministra doświadczenia z klonowaniem zwierząt pozwalają lepiej poznać mechanizmy genetyczne i uniknąć eksperymentów z wykorzystaniem ludzkich embrionów.

We Włoszech od 1997 roku obowiązuje zakaz przeprowadzania eksperymentów z klonowaniem komórek ludzkich. Zakaz ten pierwotnie dotyczył również eksperymentów z klonowaniem zwierząt, które możliwe są we Włoszech dopiero od roku.

11:25