Temat szczepionki-bubla, przed którą ostrzegaliśmy słuchaczy, za sprawą ministra zdrowia znów powraca. Leszek Sikorski, mimo zapewnień, wciąż nie podjął decyzji, czy kontrowersyjnym preparatem będziemy szczepić kilkunastomiesięczne dzieci.

Trimovax wygrał przetarg rozpisany przez Ministerstwo Zdrowia. Wygrał, pomimo ostrzeżeń Światowej Organizacji Zdrowia przed możliwymi skutkami ubocznymi stosowania tej szczepionki. Chodzi o zapalenie mózgu czy opon mózgowo-rdzeniowych.

Trimovax jest zakazany m.in. we Francji, gdzie się go produkuje. Przetarg już rozstrzygnięto, ale ostatnie słowo w sprawie dopuszczenia preparatu należy do ministra zdrowia, a ten milczy.

A miało być szybko i sprawnie – 18 września minister na antenie RMF obiecywał wręcz ekspresowe rozstrzygnięcie: Poprosiłem o dodatkowe opinie ekspertów w tej sprawie. (...) decyzji można się spodziewać w ciągu 3 – 4 dni mówił wtedy Sikorski.

20 dni po tym, w resorcie zdrowia słyszymy: Pan minister zapoznaje się z opiniami ekspertów i jak tylko rozwieje wszystkie swe wątpliwości w tej sprawie, natychmiast podejmie decyzję - mówi rzeczniczka resortu. Dodaje, że skomplikowane procedury wymagają czasu.

Na czym jednak polega owo skomplikowanie? Przecież tak naprawdę wystarczy odpowiedzieć na dwa pytania: czy zakazana w wielu krajach szczepionka jest dobra (tu odpowiedź jest prosta) i czy można unieważnić już rozstrzygnięty przetarg.

17:10