Flirtujcie, kochajcie się, bierzcie śluby, wychowujcie wspólnie dzieci, dbajcie o rodzinę i przyjaciół! To wszystko jest dobre dla serca – nie tylko w przenośnym tego słowa znaczeniu. Taki apel do rodaków wystosowała Francuska Federacja Kardiologów dwa dni przed walentynkami.

Według danych statystycznych, zebranych przez Francuską Federację Kardiologów, samotność i brak miłości powoduje dwa razy więcej schorzeń serca, niż np. chorobliwa otyłość.

Ludzie żyjący samotnie częściej przestają dbać o higienę życia - gorzej się odżywiają, mają mniej ruchu, więcej palą papierosów i piją alkoholu. Są również bardziej podatni na stres i depresję. Niewielkie problemy postrzegają czasami jako przeszkody nie do pokonania, bo nie mają codziennego wsparcia bliskich.

Wszystko to zwiększa ryzyko zaburzeń funkcjonowania serca - podobnie jak brak regularnych relacji seksualnych. U pań i panów, którzy co najmniej dwa razy w tygodniu uprawiają miłość fizyczną, ryzyko pojawienia się z czasem schorzeń serca spada o 45 proc. w porównaniu do osób, których seks interesuje tylko raz w miesiącu lub rzadziej.

Na dwa dni przed walentynkami francuscy kardiolodzy przypominają, że relacje seksualne wzmacniają mięsień serca, pobudzają krążenie krwi w arteriach i żyłach oraz wyzwalanie się hormonów ogólnie poprawiających samopoczucie.

(j.)