Nie tylko Polacy jeżdżą za chlebem do krajów Unii Europejskiej. W poszukiwaniu lepszego świata wyruszają tam także… psy i koty. „Zwierzęca emigracja” staje się coraz bardziej popularna.

My nie szanujemy zwierząt – mówi Stefania Kozłowska ze Stowarzyszenia Ochrony nad Zwierzętami. My je nadmiernie rozmnażamy, wyrzucamy, mamy przepełnione schroniska. A za naszą zachodnią granicą chętnie się nimi opiekują.

Spora część psów z podpoznańskiego schroniska we Swarzędzu wyjeżdża do Niemiec; tam znajdują troskliwych opiekunów. Nasi sąsiedzi najczęściej „adaptują” małe zwierzęta.

Jak informuje nasz reporter, od pewnego czasu po poznańskich osiedlach krążą panie, które wyłapują małe, bezdomne kotki. Dodajmy, że w Niemczech, gdzie o psa i kota coraz trudniej, za małe zwierzaki trzeba zapłacić 30-40 euro.