Ocieplenie klimatu i występujące w miastach wyspy ciepła przyczyniają się do szybszego wzrostu drzew - przekonują na łamach czasopisma "Scientific Reports" badacze z Technical University of Munich (TUM). Wyniki ich badań po raz pierwszy wykazały, że w miastach różnych stref klimatycznych owo przyspieszenie wzrostu sięga nawet 25 procent. Efekt nakłada się na przyspieszenie wzrostu związane z ociepleniem klimatu, drzewa rosną szybciej także w lasach i na terenach wiejskich, bo podniesienie średniej temperatury przyspiesza proces fotosyntezy i wydłuża okres wegetacji.

"Wpływ zmian klimatycznych na wzrost lasów był już intensywnie badany, do tej pory jednak nie prowadzono takich analiz w przypadku drzew rosnących w miastach" - mówi pierwszy autor pracy, prof. Hans Pretzsch z TUM. Najnowsza publikacja to owoc systematycznego przeglądu wzrostu drzew w miastach na całym świecie i analizy zmian tego wzrostu, związanych z czynnikami środowiskowymi. Prowadzono go z jednej strony dla ustalenia skutków ocieplenia klimatu, z drugiej, możliwego znaczenia drzew dla klimatu miast w warunkach silnie postępującej urbanizacji. Do 2030 roku liczba ludzi żyjących w miastach ma wzrosnąć o ponad 60 procent, drzewa będą miały istotny wpływ na to, w jakich warunkach przyjdzie im żyć. 

Do badań pobrano próbki twardzieli około 1400 drzew różnych gatunków rosnących w takich miastach, jak Berlin, Brisbane, Kapsztad, Hanoi, Houston, Monachium, Paryż, Prince George, Santiago de Chile i Sapporo. Wybrano miasta z różnych stref klimatycznych, od dalekiej północy, przez strefę umiarkowaną, rejon śródziemnomorski po strefę podzwrotnikową. W każdym przypadku badano typowe dla danego miasta gatunki drzew zarówno z samego centrum, jak i przedmieść. 

Możemy teraz wyraźnie pokazać, że drzewa z miast są w tym samym wieku większe, od drzew z rejonów wiejskich, bo w miastach rosną szybciej - mówi prof. Pretzsch. Efekt w miarę starzenia się drzew maleje, ale pozostaje wyraźny. W przypadku drzew w wieku około 50 lat różnica wielkości sięga 25 procent, w przypadku drzew stuletnich utrzymuje się na poziomie nieco poniżej 20 procent - dodaje. 

Efekt wyspy cieplnej sprawia, że temperatura w centrum miast może  być od 3 do nawet 10 stopni Celsjusza wyższa, niż na przedmieściach. To stymuluje proces fotosyntezy i wydłuża okres wegetacji. Są też ujemne skutki, zwiększa się ryzyko przesuszenia, a drzewa przeciętnie starzeją się szybciej. To oznacza, że w centrach miast trzeba je częściej wymieniać. 

Miejski efekt nakłada się na przyspieszenie wzrostu związane z ociepleniem klimatu. Badania naukowców TUM potwierdziły, że w związku z tym, mniej więcej od lat 60-tych ubiegłego stulecia drzewa rosną o 20 procent szybciej. To efekt obserwowany też w rolnej produkcji roślinnej. Rosnąca  ilość związków węgla i azotu w atmosferze pełni tu także rolę swoistego nawozu. 

Jak piszą naukowcy z TUM, dotychczasowy wzrost średniej temperatury na razie drzewom sprzyja, ich wzrost praktycznie we wszystkich strefach klimatycznych istotnie przyspieszył. Badania sytuacji w miastach, która wyprzedza efekty na terenach wiejskich i w lasach, może pomóc przewidzieć, jak ten proces będzie się rozwijał, czy będzie miał swój limit i na jakim poziomie może się ewentualnie zatrzymać. 

(ph)