Prom kosmiczny Discovery wystartował punktualnie o 16:39 czasu polskiego ze stacji NASA na przylądku Canaveral na Florydzie. Misja potrwa niecałe dwa tygodnie. Pracownicy NASA podczas startu zaobserwowali dwa elementy odpadające od wahadłowca. Specjaliści badają sprawę.

Na konferencji prasowej pracownicy NASA podali, że podczas startu zaobserwowano jakieś dwa przedmioty odpadające od wahadłowca. Teraz całą sprawę badają eksperci, analizując zapis ze 112 kamer, które filmowały wylot Discovery. Być może były to cząstki papieru, które przy starcie powinny odpaść od promu.

Poza tym NASA może mówić o sukcesie, bo krytyczny moment przy startach promów kosmicznych, czyli pierwsze kilka minut, Discovery przeszedł pomyślnie. Start, odłączenie zewnętrznych silników rakietowych, a potem odłączenie zbiornika paliwa i wejście na orbitę okołoziemską przebiegło bez żadnych komplikacji. Kolejnym krytycznym momentem będzie powrót promu na ziemię, jego wejście promu w i samo lądowanie.

W skład załogi Discovery wchodzi sześcioro Amerykanów i Japończyk. Funkcję dowódcy misji pełni Eileeen Collins - jedyna kobieta w NASA na tym stanowisku. Prom spędzi w kosmosie 12 dni. Prom poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Tam załoga promu przekaże zaopatrzenie niezbędne do jej normalnego funkcjonowania i zabierze na ziemię tony zużytego sprzętu.

Zadaniem astronautów będzie także obserwowanie działania promu. Załoga przeprowadzi całą serię testów, które mają zapobiec takim katastrofom jak ta z 2003 roku, gdy rozbił się prom Columbia.

Prom porusza się z prędkością 22 tysiący km/h. Pogoda podczas startu sprzyjała załodze promu. Do poniedziałku niebo nad Florydą było zasnute grubymi, deszczowymi chmurami i padało. W dniu startu była piękna, słoneczna pogoda.

Start promu Discovery to już druga próba wysłania tego wahadłowca w przestrzeń kosmiczną. Niespełna dwa tygodnie temu start odwołano z powodu awarii czujnika poziomu paliwa.

Start promu Discovery był pierwszym lotem od czasu katastrofy wahadłowca Columbia 2,5 roku temu. 1 lutego 2003 roku prom kosmiczny Columbia rozpadł się w górnych warstwach atmosfery przy powrocie na Ziemię, a jego siedmioosobowa załoga zginęła. Od tego czasu trzy pozostałe wahadłowce poddano licznym przeglądom, a jako pierwszy certyfikat zdolności do lotu uzyskał Discovery.