Wartość rynku farmaceutycznego w Polsce to ponad 2 miliardy złotych miesięcznie – mówi profesor dr hab. Janusz Pluta – prezes Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, kierownik Katedry i Zakładu Technologii Postaci Leku Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Aż 20 proc. z tych środków to leki, które można kupić bez recepty. Zaledwie 14 proc. osób czyta ulotkę przed zażyciem leku.

Zdjęcie ilustracyjne. /MPW /RMF FM

Jest kilka grup leków, które szczególnie często przyczyniają się do lekomani. Na pierwszym miejscu są leki przeciwbólowe – przestrzega Janusz Pluta – prezes Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego. Nie czytamy ulotek. Jeżeli już się zdecydujemy na jakiś lek, przeczytajmy jakie są przeciwskazania, objawy uboczne, jak długo ten lek możemy stosować – radzi. Według niego problemem jest też powszechny dostęp do leków. Na pewno przyczyną, która jest niezależna od pacjentów, a która decyduje o wzroście spożycia leków jest trudna dostępność do specjalistów - dodaje. Więcej ostrzeżeń przed skutkami leczenia się na własną rękę znajdziecie TUTAJ

Najczęstszą przyczyną lekomanii są problemy w pracy, nadmiar stresu i obowiązków. Najwięcej osób uzależnionych to te, które w lekach szukają rozwiązania swoich problemów. Same lekarstwa również posiadają składniki, które mogą nas uzależnić. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.

Często nadużywamy też używania suplementów diety. Ich stosowanie bez odpowiedniej wiedzy może zaburzyć działanie naszego organizmu - ostrzegają specjaliści. Jeżeli szukamy innych metod ochrony i wzmocnienia naszego organizmu z pomocą przychodzi medycyna naturalna, a właściwie jej najważniejsza część, czyli ziołolecznictwo. TU znajdziecie podpowiedzi, jak korzystać z naturalnych metod leczenia.