Gdy rok temu powstała koalicja PiS- Samoobrona - LPR, Krzysztof Deroń chciał się zrzec polskiego obywatelstwa. Do dziś jego wniosek nie został rozpatrzony.

Rezygnując z obywatelstwa, zdesperowany mężczyzna chciał zaprotestować przeciwko wejściu do rządu Andrzeja Leppera i Romana Giertycha.

Koalicja już nie istnieje, a mieszkaniec Łodzi nadal jest obywatelem RP. Nie dlatego, że zmienił zdanie, ale dlatego, że procedura trwa wiele miesięcy.

Wniosek o zrzeczenie się obywatelstwa, kierowany do prezydenta RP, powinien być rozpatrzony w ciągu pół roku. W przypadku pana Krzysztofa proces się przeciąga.

Zdecydował więc, że przerwie protest. Zrezygnuję z tego protestu, przy czym przyznam się, że po tym co dostrzegam w tym momencie, to jest to niewiarygodne. W republikach bananowych nie dzieje się tyle, co w naszym kraju- mówi Krzysztof Deroń i zapowiada, że zaskarży do NSA prezydenta Polski. Rozumie, że to nie on rozpatruje wniosek, ale jest w pełni odpowiedzialny za podwładnych.