Słodko, kwaśno, słono, gorzko... Do palety czterech, rozpoznawanych przez nas smaków naukowcy niedawno dodali piąty, umami. Okazuje się, że ta lista wciąż nie jest kompletna. Australijscy naukowcy ogłosili dziś, że możemy także wyczuwać smak... tłuszczu. Być może dzięki temu odkryciu zrozumiemy wreszcie, skąd u wielu z nas bierze się to upodobanie do tłustych chipsów albo tortów. Być może też nauczymy się skuteczniej przed takimi pokusami bronić.

Naukowcy z Deakin University we współpracy z University of Adelaide i Massey University w Nowej Zelandii badali u 30 osób zdolność rozpoznawania zawartości kwasów tłuszczowych, rozpuszczonych w zwykłych napojach. Jak pisze czasopismo "British Journal of Nutrition", okazało się, że badani zwykle byli w stanie je wykryć, przy czym niektórzy potrzebowali do tego większego stężenia niż inni. Kolejne badania, tym razem na grupie 50 osób pokazały, że ci, którzy silniej odczuwali ten smak, przeciętnie jedli... mniej i mieli niższy indeks masy ciała BMI. Wygląda na to, że wrażliwość na smak tłuszczu może być potrzebna naszemu organizmowi, do włączenia odczucia sytości. Na razie nie wszyscy są przekonani, że rzeczywiście mamy do czynienia z szóstym smakiem. Nie wiadomo wciąż nic na temat jego receptorów. Kto wie, może w mózgu odbieramy te sygnały w pobliżu jakiegoś... centrum zdrowego rozsądku.