Whisky to część naszego dziedzictwa narodowego – uważają Szkoci. Dlatego nie chcą, żeby konkurowała z tanimi imitacjami i wprowadzają zaostrzony regulamin produkcji szkockiej whisky. Dziś przepisy wchodzą w życie.

Teraz whisky będzie występować w pięciu dokładnie sprecyzowanych gatunkach. Przy czym tej najbardziej uznawany przez koneserów - single malt - musi być butelkowany wyłącznie w Szkocji. Nowy regulamin zakazuje także umieszczania na nalepkach epitetów wprowadzających klienta w błąd.

Szkocka whisky, aby w ogóle mogła nazywać się szkocką, będzie musiała rozpocząć i zakończyć swoją destylację w kraju „kraciastej spódniczki”. Dopiero później będzie można ją eksportować.

Władze w Edynburgu uważają, że tak zaostrzony regulamin będzie chronić nie tylko wielowiekową tradycję, ale także… podniebienia amatorów whisky na całym świecie.

Szkocka whisky produkowana jest w czterech głównych rejonach Szkocji – w Górach Kaledońskich, na Islay, na Nizinie Środkowoszkockiej i w Campbeltown. Pojedyncze gorzelnie znaleźć możemy także na Orkadach i Skye. W każdej z tych destylarni powstaje trunek o oryginalnym i niepowtarzalnym smaku. Szkocka whisky produkowana jest ze słodu jęczmiennego lub jęczmienia, dojrzewa w dębowych beczkach przynajmniej przez okres trzech lat.