Władze kanadyjskiej miejscowości Kananaskis, gdzie odbywa się szczyt G-8, zadbały, aby przywódcy światowych potęg czuli się bezpiecznie. Będą ich chronić przed: krzykliwymi antyglobalistami, ewentualnymi zamachami terrorystów, a nawet przed niespodziewanymi wizytami niedźwiedzi.

Liderzy państw G-8 spotykają się w górach, na terytorium "należącym" do grizzli. Specjalna grupa pod kierunkiem doktora Bruca Leesona przeprowadziła operację zakładania niedźwiedziom specjalnych obroży.

Przyniesie to specjalne korzyści uczestnikom szczytu G-8. Będziemy wiedzieć, gdzie w danej chwili są niedźwiedzie i tak zaplanujemy nasze działania, tak rozmieścimy ludzi, by nie wchodzić misiom w drogę. Nie chcemy im przeszkadzać, niech sobie spokojnie żyją, będziemy im schodzić z widoku - deklaruje grupa doktora Leesona.

Zakładanie obroży niedźwiedziom wzbudziło jednak wiele kontrowersji. Zwłaszcza wśród lokalnych ekologów, którzy, tak jak Dave Poulton od lat zajmują się grizzli. Jego zdaniem cała akcja jest niepotrzebna.

Mamy tu w regionie jakieś 35 do 50 niedźwiedzi. Nie potrzeba im dodatkowego stresu, jakim jest ich usypianie i zakładanie im obroży, praktycznie bez powodu - protestują ekolodzy w Kanadzie.

foto: Archiwum RMF

00:55