Czczone przez Kościół szczątki francuskiej bohaterki narodowej - świętej Joanny d'Arc - są nieprawdziwe. Z ekspertyzy międzynawowej grupy naukowców wynika, że fałszywa Joanna to w rzeczywistości ... egipska mumia.

Badane przez naukowców żebro, znalezione niegdyś wraz z kawałkiem szaty oraz kociej kości udowej, według domniemań pochodziło z resztek stosu w normandzkim Rouen, gdzie słynna Dziewica Orleańska spłonęła w 1431 roku. W 1909 roku, kiedy ją beatyfikowano, oświadczono, że "jest wysoce prawdopodobne", że zachowane szczątki to właśnie jej kość żebrowa.

Analizy wykorzystujące najnowocześniejszą technikę wykazały, że kość pochodzi z VII-III wieku p.n.e. Z tego samego czasu pochodziła zmumifikowana kość kota. Badacze znaleźli też ślady pyłków sosny, prawdopodobnie z żywicy używanej w Egipcie do balsamowania zwłok.

Kierownik grupy badawczej Philippe Charlier przypomniał, że dawniej mumie wykorzystywano do produkcji lekarstw. Prawdopodobnie więc za tym fałszerstwem stał jakiś XIX-wieczny aptekarz, który przekształcił pozostałości mumii w nieprawdziwe relikwie Joanny d'Arc.

Joanna d'Arc w czasie wojny stuletniej (1337-1453) między koroną angielską a francuską pod wpływem mistycznej wizji stanęła na czele armii, by wyzwolić Francję spod panowania Anglików. 29 kwietnia 1429 roku przełamała oblegany przez siły angielskie Orlean, odzyskała też kilka innych miast. Trzy miesiące później doprowadziła do koronacji Karola VII w katedrze w Reims.

W maju 1430 roku została pojmana przez sprzymierzonych z Anglikami Burgundczyków i sprzedana Anglikom. Sąd oskarżył ją o czary, herezję, rozpustę i pychę. 30 maja 1431 roku została żywcem spalona na stosie na Starym Rynku w Rouen.