Na ogromnej powierzchni Syberii czuć odór mamuciego nawozu. Wieczna zmarzlina topnieje i odsłania szczątki zwierząt, a także roślin, które były uwięzione przez dziesiątki tysięcy lat.

Gleba była zamarznięta ponad 20 tysięcy lat. Niska temperatura wszystko dobrze zakonserwowała. Zachowały się korzenie traw, kawałki gałęzi i bakterie. Wokół roznosi się fetor mamuciego łajna, wręcz chlewu - mówi Siergiej Zimow z syberyjskiej stacji badawczej.

Naukowcy alarmują – postępujące ocieplanie klimatu spowoduje uwolnienie do atmosfery miliardów ton gazów cieplarnianych, a to sprawi, że temperatura znów podskoczy o kilka stopni Celsjusza.