W ciągu trzech świątecznych dni doszło do 162 wypadków, w których zginęło 9 osób, a 293 zostało rannych. Jak ocenia Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji, mimo trudnych warunków jazdy na drogach w święta było bezpiecznie.

"Codziennie policja odnotowuje około 200 wypadków, w których ginie około 20 osób i niemal 200 odnosi rany. To upoważnia nas do takich stwierdzeń" - powiedział Matwiej. W tej chwili nie ma kłopotu z przejazdem wszystkimi drogami krajowymi. Jednak nie mamy co liczyć, że tak samo będzie podczas kolejnych opadów śniegu. Trudno narzekać na drogowców, bo wszyscy widzieliśmy, że uwijali się jak w ukropie a to śnieg powodował, że była to praca syzyfowa. W innych krajach było podobnie - powiedziała Katarzyna Amkiech, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych: "Zima zaskakuje wszystkich, bo intensywności tych opadów nie jest w stanie nikt przewidzieć, nawet najprecyzyjniejsza prognoza". Przewidywania to jedno a pieniądze drugie. Odśnieżanie jest bardzo drogie i w związku z tym kierowcy mogą tylko pomarzyć o idealnych warunkach jazdy zimą. "Gdybyśmy chcieli w pierwszym standardzie utrzymać przejezdność dróg w czasie takiego opadu, to kosztowałoby to tyle ile wybudowanie przez Wisłę dwóch mostów o szerokości ponad 10 metrów" - dodaje rzecznik. Kierowcom pozostaje więc tylko myśleć o tym, że ta zima kiedyś musi minąć. Posłuchaj relacji Konrada Piaseckiego:

foto Archiwum RMF

13:35