Być może już wkrótce ograniczenia wiekowe w kinach będą ustalane na podstawie... analizy chemicznej. Naukowcy z Max Planck Institute for Chemistry w Moguncji pokazali, że poziom emocji podczas oglądania filmu można obiektywnie zmierzyć, analizując podczas seansu ilość znajdującego się w powietrzu izoprenu. Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "PLoS ONE", ten wydzielany przez nas organiczny związek, dość precyzyjnie pokazuje, jak bardzo to, co pokazano na ekranie, zdołało nas przejąć.

Być może już wkrótce ograniczenia wiekowe w kinach będą ustalane na podstawie... analizy chemicznej. Naukowcy z Max Planck Institute for Chemistry w Moguncji pokazali, że poziom emocji podczas oglądania filmu można obiektywnie zmierzyć, analizując podczas seansu ilość znajdującego się w powietrzu izoprenu. Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "PLoS ONE", ten wydzielany przez nas organiczny związek, dość precyzyjnie pokazuje, jak bardzo to, co pokazano na ekranie, zdołało nas przejąć.
Zdjęcie ilustracyjne /Borna Filic/PIXSELL /PAP/PIXSELL

Każdy kraj ma swój własny system klasyfikacji filmów, określający od jakiego wieku widzowie mogą je oglądać. Zwykle ograniczenia wiekowe ustala się na podstawie subiektywnych kryteriów. Zdaniem niemieckich chemików teraz będzie to można robić znacznie bardziej obiektywnie. Ich badania pokazały, że na podstawie analizy wydzielanych przez widzów substancji organicznych można precyzyjnie określić jak duże towarzyszyły im emocje. Szczególnie cenny okazuje się izopren. To związek organiczny tworzący się w naszym organizmie w wyniku przemiany materii i gromadzący się głównie w mięśniach. Jeśli pod wpływem emocji wiercimy się nerwowo w fotelu, wydzielamy go, głównie w oddechu, ale też przez skórę, więcej. 

Badacze z Moguncji analizowali skład powietrza w salach kinowych podczas 135 seansów, w trakcie których wyświetlano 11 różnych filmów, przeznaczonych dla różnych grup wiekowych. W sumie eksperyment objął na widowniach 13000 osób w różnym wieku, monitorowano powietrze pod kątem wydzielanych przez nasz organizm substancji organicznych. Eksperyment prowadzono podłączając spektrometr masowy do instalacji wentylacyjnej. Urządzenie dokonywało pomiaru co 30 sekund, analizowało zawartość w sumie aż 60 substancji. Okazało się, że właśnie zawartość izoprenu najlepiej wpisuje się w dotychczas stosowaną klasyfikację wiekową. Im więcej emocji i strasu w czasie filmu, tym więcej izoprenu w sali kinowej. 

Izopren wydaje się dobrym markerem napięcia emocjonalnego w grupie widzów - mówi szef grupy badawczej, Jonathan Williams z Max Planck Institute for Chemistry. Wyraźnie pod wpływem stresu nasze mięśnie sztywnieją, zaczynamy się poruszać w fotelu. To może pomóc w ocenie oddziaływania filmu na dzieci i nastolatki. Nasza metoda wydaje się dobrym sposobem na obiektywne określenie, jakie w przypadku danego filmu powinny być ograniczenia wiekowe.

(mch)