Powoli zaciska się pętla wokół komarów roznoszących zarodźce malarii. Kolejne zespoły naukowców ogłaszają obiecujące wyniki badań wskazujących na metody ich eliminacji. Dopiero co pojawiły się doniesienia o metodzie genetycznej modyfikacji, która sprawiłaby, że nie będą w stanie się mnożyć, a oto dowiadujemy się o szansach na odebranie im przynajmniej części zdolności wyczuwania ludzi na odległość. Naukowcy z Rockefeller University piszą o tym w "eLife".

Komary, podobnie jak niektóre inne owady, w poszukiwaniach pożywienia kierują się w stronę ofiar o odpowiedniej temperaturze, choćby ludzi. Nasza krew jest ich samicom niezbędna, by mogły składać jaja. Komary równocześnie są w stanie wyczuć obiekty o zbyt wysokiej dla nich temperaturze, których dzięki temu mogą unikać. Wyczucie ciepła to jeden z podstawowych zmysłów, którymi się kierują.

Naukowcy z Rockefeller University mają pomysł, jak im te zdolności odebrać. Odkryli mechanizm, który na poziomie cząsteczkowym umożliwia owadom poszukiwanie żywiciela o dokładnie takiej temperaturze, jak trzeba i wiedzą już, że z pomocą odpowiedniej modyfikacji genetycznej można go zablokować. Takie komary nie będą w stanie dłużej rozpoznawać obiektów o różnej temperaturze.

Nasza publikacja to początek pracy nad rozpoznaniem genetycznych mechanizmów sterujących u komarów mechanizmem rozpoznawania ciepła - mówi współautor pracy Roman Corfas. Dokładne zbadanie tych mechanizmów pozwoli na opracowanie nowych strategii tworzenia odstraszaczy, pułapek czy innych metod kontroli zachowania tych owadów - dodaje.

Badania przeprowadzone w laboratorium na gatunku Aedes aegypti pokazały, że w miarę wzrostu temperatury metalowych płyt owady są nimi coraz bardziej zainteresowane, aż do temperatury około 40 stopni Celsjusza, powyżej której to zainteresowanie spada. To najwyższa temperatura ptaków, które są dla komarów ważnym źródłem pożywienia. Okazuje się przy tym, że mechanizm detekcji temperatury jest bardzo dokładny, pozwala rozróżnić powierzchnie różniące się temperaturą o zaledwie 2,5 stopnia Celsjusza.

Kiedy komarom zablokowano ekspresję genu TRPA1, który jest odpowiedzialny za zdolność wyczuwania temperatury przez inne gatunki, okazały się nieczułe na zmiany. Równie chętnie siadały na płytach o temperaturze 40 stopni Celsjusza, jak i 50 stopni. Są szanse, że ten mechanizm uda się teraz przeciwko komarom wykorzystać.

Wiadomo, że w poszukiwaniach żywiciela komary wykorzystują też bodźce wzrokowe i zdolność wyczuwania dwutlenku węgla, wydaje się jednak, że "stłuczenie im termometru" może znacząco skuteczność tych poszukiwań obniżyć.

(mpw)