Rosyjski statek kosmiczny Sojuz TMA-13M z Rosjaninem, Niemcem i Amerykaninem na pokładzie dotarł nad ranem czasu polskiego do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Waszyngton i Moskwa kontynuują współpracę w kosmosie, mimo napięć w związku z konfliktem na Ukrainie.

Lot Sojuza, który wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, trwał około sześciu godzin. Statek, na pokładzie którego znaleźli się Rosjanin Maksim Surajew, Niemiec Alexander Gerst i Amerykanin Reid Wiseman, pomyślnie przycumował do ISS.

Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej czeka ich sporo pracy. Mają m.in. przeprowadzić ponad 100 eksperymentów. Ich powrót na Ziemię zaplanowano na listopad. Surajew, Gerst i Wiseman dołączą do dotychczasowej załogi ISS - dwóch Rosjan, Aleksandra Skworcowa i Olega Artemiewa, oraz Amerykanina Stevena Swansona.

USA i Rosja, mimo napięć między nimi z powodu konfliktu na Ukrainie, kontynuują współpracę w kosmosie. Po wycofaniu ze służby wszystkich wahadłowców NASA nie dysponuje własnymi środkami transportu astronautów na orbitę i musi korzystać odpłatnie z usług rosyjskich statków Sojuz.

(MRod)